piątek, 12 lutego 2016

Tralala - karatekę w domu mam ;-)



  Taka sytuacja. Kończymy śniadanie. Wojtek wiercipiętek z doskoku kończy jedzenie i oto od niechcenia wyskoczył z performancem dla matki. Przepraszam za jakość zdjęć - robione na szybko telefonem, który i tak rozregulowany jest przez nadwornego inżyniera - teraz już także karatekę ;-)

3.


2.


1.


  Wymiata, prawda? A panie w przedszkolu zdziwione były, że Wojtek nogą strącił wiadro z wodą znajdujące się na stoliku. On potrafi znacznie więcej :-) i mnie takie sytuacje już nie dziwią. 
Mój karateka mały <3


Pozdrawiam Was gorąco
Mama Wojtka 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz