czwartek, 2 lutego 2012

Wpis archiwalny z 24 kwietnia 2011


W świątecznym klimacie



  Jakiś czas temu wraz z nadejściem wiosny, zorganizowałam Wojtkowi miłą zabawę. Mógł malować - praktycznie całym sobą. Uwielbia mazanie farbami, a efekty były następujące:




  Długo nie myśląc, postanowiłam że z powstałego papieru zrobię kartki wielkanocne. Jednak tak długo nosiłam się z zamiarem, aż nastąpił Wielki Tydzień i udało mi się zrobic tylko część z tego co zamierzyłam. Niestety.



  Ja wiem, zdaję sobie sprawę z tego, że moje kartki są jakie są. Do tworzenia dzieł jest u mnie daleka droga, ale wydaje mi się, że nie to się liczy. Liczą się i chęci i ... dobra zabawa mojego dziecka. A po tej jego "radosnej twórczosci" można zauważyć, że miło spędził czas i dobrze się bawił. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz