wtorek, 31 marca 2015

Czekam



 Kolejny dzień bez moich mężczyzn. Wojtek z Tatą nadal w szpitalu. Dziś ma byc badanie USG brzucha i dalsze badania laboratoryjne. 
  Ja miejsca sobie znaleźć nie moge i zamiast odpocząć to prasuję jak szalona, aby "zejść" z zaległości. Rytm machania żelazkiem nadają mi dwie bombowe kobiety:










  Dzięki nim wszystko ukończyłam i czuje się z tym dobrze. Mogę odebrać mych chłopaków, gdyz już wszystko wiadomo. 
  Po badaniu okazało się, ze leukocyty podskoczyły to takiej wartości, jaka powinna być, USG nic niepokojącego nie wykazało. Wprawdzie za jakiś czas musimy skontrolować jedną małą nieprawidłowość, ale będę się tym martwiła, jak przy kolejnym badaniu sie potwierdzi. teraz już nic nie dopuszczam do głowy. Najważniejsze, że dziecię wraca do domu. 


Pozdrawiam wiosennie
Mama Wojtka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz